Asafetyda - na wzdęcia, komary i uroki
3/23/20253 min read


Asafetydę zaczęłam używać kilka lat temu, kiedy próbowałam okiełznać moje SIBO i potrzebowałam ulgi w wzdęciach. Ułatwianie trawienia, wchłaniania i wydalania trujących resztek to jedna z głównych właściwości tej przyprawy. Dodatkowo ma działanie przeciwbakteryjne oraz przeciwpasożytnicze, a także chroni przed wrzodami żołądka. Właściwości te są znane w ajurwedzie od tysięcy lat, a zachodnia nauka potwierdziła je w 2015 roku w badaniach na szczurach.
Nazwa asafetyda to w dosłownym tłumaczeniu "śmierdząca guma". Ma intensywny (siarkowy) aromat, który podczas gotowania łagodnieje i zamienia się w dużo przyjemniejszy smak cebuli. Na Wschodzie jest używana w kuchni dla joginów, którzy nie spożywają cebuli i czosnku. Nadaje potrawie podobny smak, jednak nie ma tak pobudzających właściwości jak te dwa warzywa. Tak, cebula i czosnek bardzo pobudzają i ciężko po nich uspokoić umysł w stanie medytacji.
Na polskim rynku asafetydę możemy póki co kupić głównie w sklepach internetowych w formie proszku. Osobiście nie jestem w stanie zjeść tej żółtej firmy Vandevi. Moją ulubioną, ale czasem trudną do dostania, jest brązowa firmy Cosmoveda. Opcją pośrednią jest asafetyda firmy L.G., którą obecnie mam w kuchni. Dodaję jej tylko odrobinkę do potrawy na początku gotowania lub smażenia. Jeśli będziesz w Indiach lub krajach arabskich, pewnie znajdziesz ją też w formie pasty.
Może trochę pochodzenia i ciekawostek. Asafetyda to aromatyczna żywica pochodząca z korzeni roślin z rodzaju Ferula, rosnących w Iranie, Afganistanie, Pakistanie i Indiach. Roślina potrzebuje około 5 lat, by osiągnąć dojrzałość i wytworzyć odpowiednią ilość żywicy. Jej korzenie i łodygi są nacinane, a następnie zbiera się mleczną wydzielinę, która stopniowo twardnieje w gumę. Czysta asafetyda jest bardzo mocna, dlatego w wersji handlowej często miesza się ją z mąką ryżową, pszenną lub gumą arabską, by ułatwić jej stosowanie.
W Europie znano ją już w średniowieczu – wierzono, że asafetyda chroni przed zarazą, dlatego ludzie nosili ją w woreczkach na szyi, by unikać chorób. W niektórych kulturach używano jej do odpędzania złych duchów i ochrony przed negatywną energią ...a także do odstraszania komarów i innych owadów. Nie bez powodu kilka z jej nazw to: diabelski smrodek, czarcie łajno i smrodzieniec.
Omówmy jej praktyczne zastosowanie we współczesnych czasach. Odrobinę asafetydy stosujemy w naszych potrawach, jeśli mamy problemy z: trawieniem, wzdęciami, bólami menstruacyjnymi, powracającymi infekcjami bakteryjnymi, pasożytami jelitowymi, astmą oraz przy zapaleniu oskrzeli.
Co ciekawe, asafetyda znalazła również zastosowanie w terapii uzależnień – szczególnie od morfiny, ale także od alkoholu. Czekam na dalsze badania i publikacje na ten temat.
Asafetyda składa się głównie z kwasu ferulowego i jego estrów, polisacharydów oraz olejków eterycznych. Zawiera witaminy z grupy B, karoten, a także minerały, takie jak żelazo, fosfor i wapń.
W ajurwedzie asafetyda jest szeroko znana jako środek na kolki. Miesza się wtedy odrobinę proszku z masłem klarowanym lub olejem kokosowym i smaruje się tą pastą okolicę pępka dziecka (przyznaję, nie próbowałam). Robiłam za to podobną pastę dla siebie na bardzo bolesne ukąszenie owada i bardzo mi pomogło.
A jak może pomóc osobom pracującym przed komputerem? Oprócz tego, że ułatwia trawienie, a dzięki temu nasz układ nerwowy oraz oczy mogą otrzymać potrzebne składniki odżywcze, dodatkowo poprawia krążenie i obniża ciśnienie krwi. Asafetyda może wspierać dostarczanie składników odżywczych do tkanek oka, co może wpłynąć na poprawę ogólnego zdrowia oczu. Jej właściwości przeciwzapalne mogą nam pomóc, jeśli przechodzimy infekcję, taką jak jęczmień. Dzięki zawartości kwasu ferulowego, asafetyda ma działanie antyoksydacyjne, co pomaga chronić komórki nerwowe przed uszkodzeniem spowodowanym stresem oksydacyjnym. Wspiera to zdrowie mózgu i układu nerwowego w dłuższym okresie.
Chodźmy teraz do naszej kuchni. Smak asafetydy bardzo dobrze komponuje się z grzybami i mięsem. W kuchni wegetariańskiej ułatwia trawienie strączków i roślin kapustnych, a smakowo dobrze łączy się ze szpinakiem. To co? Dasz jej szansę?
Blue Light
Twoje zdrowie przed ekranem
Kontakt
© 2024. All rights reserved.